piątek, 10 czerwca 2016

Oczekujesz efektów?, pracuj na nie :-)

Przepraszam, ale wieki Mnie tutaj nie było... Nie zatrenowałam się na śmierć, spokojnie! Żyje :-) Jestem po prostu na takim etapie życia, w którym nie wiem co dalej ze sobą zrobić. Bycie dorosłym nie jest takie faajneee... Jako dziecko tak szybko chciałam być dorosła, to jestem i co? Czuje się jakbym nigdzie nie pasowała, do miejsca, ludzi... Tak po prostu nie potrafię się wpasować w klimat... Myślałam skończę studia, będzie fajnie, znajdę pracę... Chyba o to ostatnie najbardziej mi chodzi... Nie mam szczęścia, nie wiem czy dalej uparcie szukać pracy w Edukacji, czy sobie odpuścić po tylu porażkach...To coś co póki co mi w życiu nie wychodzi, a to pociąga za sobą spirale zdarzeń i machina się nakręca. Mówiąc machina mam na myśli: złość, frustracje, niepokój...Niestabilna jestem i najchętniej wyładowałabym się emocjonalnie! Dobraaa dość o tym! To ma być blog o motywacji, ciężkiej walce o Nową Lepszą Mnie, Ciebie i każdą inną istotę, która widząc matę często ma ochotę wyrzucić ją przez okno haha, ale po treningu jest się takim szczęśliwym! Tylko nie wiem dlaczego? bo skończył się mord? czy może z poczucia że dałam radę, jestem o jeden trening bliżej upragnionego celu. Najważniejsze, że pojawia się uśmiech :-) Nie załamujcie się jeśli dopada was kryzys... Nawet mnie można przyłapać na nic nie robieniu zjadająca kolejnego loda haha. Wiecie co? Już nie mam ciśnienia, wyrzutów sumienia, nadrabiania opuszczonego treningu w postaci dołoże sobie do następnego. Po prostu wrzuciłam na luz. Aaaa i zabrałam się za przysiady bo mi się tyłek nie wiem jaki zamarzył haha.  Wrzucam fajne treningi :-)

AeroBox - Trening Odchudzający (po tym wiem, że żyje XD)

14 minute ABS workout - ćwiczenia na mięśnie brzucha

Seksowne uda i pośladki - lubie to :D

A i wrzucam fotę ku pokrzepieniu serc :D i idę cisnąć przysiady!

5 komentarzy:

  1. Cześć kochana! Ja też odpuściłam bloga, ale napiszę! Po sesji, a kończę w najbliższy weekend. Myślę, że będzie to jakoś na początku lipca, bo ten przyniesie sporo zmian. Tzn. sporo, mam na myśli jedną- kończy mi się umowa w tej okropnej pracy! :) Właśnie nie kochana, to miał być może i blog o motywacji, ale nie tylko dla innych, ale też dla Ciebie. Możesz tutaj się pożalić czy wygadać. Czasami jest łatwiej zrobić to do kogoś, kogo w rzeczywistości się nie zna. Wtedy gdzieś znika ten strach, że zacznie Cię oceniać bliska osoba, na której Ci zależy. Rozumiem, że kończyłaś studia pedagogiczne? Jeżeli tak, to super wybór:) ja sama planuję jeszcze coś w tym kierunku, ale to bardzo skomplikowane:P Uważam, że jeśli szłaś na te studia, bo to Ci się podobało, skończyłaś je i masz w sobie chęci, powinnaś przy tym zostać. Rozumiem, że Ci ciężko i dołuje fakt, że nie możesz niczego znaleźć (ja też wiele razy przez to przechodziłam), ale nie możesz się poddawać. A szukałaś pracy tylko w obecnym miejscu zamieszkania czy mogłabyś nawet zdecydować się na wyjazd? Myślałaś o tym? Strasznie Ci współczuję, bo jesteś bardzo pozytywną osobą i akurat takie powinny pracować w edukacji!
    U mnie różnie, z naciskiem na gorzej. Z resztą widziałaś na zdjęciu jaka na twarzy puca jestem!:P
    Kompletnie zgubiłam wątek, a miałam napisać o czymś jeszcze. jak sobie przypomnę to dopiszę:)
    buziaki i ściskam mocno:* z całego serca życzę Ci, żebyś znalazła pracę i czuła się w niej dobrze:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje - naprawdę dziękuje za Twoje słowa wsparcia. Podniosłaś mnie na duchu, dziwne uczucie, ale po przeczytaniu Twojego komentarza poczułam, że ktoś we mnie bardziej uwierzy, uwierzy w to, że mi się w końcu uda i ruszę z miejsca. Lubię dzieciaki, pracę z nimi, miałam krótki epizod w szkole podstawowej za sobą, ale niestety zakończył się po powrocie Pani z chorobowego, po cichu miałam nadzieje, że ilość zerówek będzie równa ilości klas pierwszych i może jakimś cudem się załapie, ale niestety. Bardzo wielu ludzi już mi coś obiecywało... Jak to się mówi obiecanki, cacanki... Także nie wiem co dalej, do września jest jeszcze trochę czasu, a ja zaczęłam już powoli odczuwać presję domu rodzinnego...To mnie najbardziej dołuje, ale wciąż naiwnie wierzę, że się uda. Jasne, że próbowałam szukać czegoś poza obrębem zamieszkania, Rzeszów, Kraków - jak mi nie wyjdzie to chyba po raz kolejny uderzę w te rejony...Naprawdę Cieszę się, że w krótce odetniesz się od toksycznego środowiska obecnej pracy, bo to tylko podcina człowiekowi skrzydła. Mam nadzieję, że nowa praca da Ci dużo więcej frajdy i przede wszystkim duuużooo pozytywnych bodźców żebyś mogła si rozwijać. Wiesz coo? Widzę Twoje zdjęcia i mogę w ciemno stwierdzić, że chyba sama bym chciała być troszkę puckiem na twarzy, bo wyglądasz z nimi bardzooo ładnie, taka wesolutka, aż człowiek sam się uśmiecha automatycznie :-) Daszz sobie radę zarówno z treningami, jaki i planami na przyszłość. Niech się to życie w końcu dobrze poukłada! i rozwal sesje!

      Usuń
    2. Rozumiem Cię naprawdę, bo ja np. mam często problem z wyborami, jak coś mi nie odpowiada to dość szybko odpuszczam i tak podobnie było z szukaniem pracy. I też zdarzyło mi się usłyszeć "no ale jak sobie to wyobrażasz? że do końca życia będziesz na naszym utrzymaniu? przecież to jest fizycznie niemożliwe. a co później?" Ale ogólnie mam rodziców, którzy są po mojej stronie i naprawdę nie odebrałam tego jako jakąś obelgę, tylko po prostu chłodny prysznic, który trochę rozwiał moje chyba zbyt lekkie postrzeganie dorosłego życia. Uważam, że zawód jaki masz możliwość wykonywać jest wspaniały! Ja kończyłam licencjat też w zakresie pedagogiki, tylko, że animacji. I jak poszłam na praktyki do przedszkola to zakochałam się w tym i ogólnie chciałabym pracować z dzieciakami w przedszkolu. I już byłam zdecydowana na składanie papierów na pedagogikę znowu, ale coś mi odwaliło i z racji tego, że znalazłam pracę w urzędzie poszłam na inny kierunek. Teraz jestem na siebie tak zła! I idę na podyplomówkę od października, chociaż pewnie to nic mi nie da. Może powinnaś już teraz też szukać czegoś właśnie w tych większych miastach, bo może właśnie już teraz kogoś szukają. Nie mogę uwierzyć, że taka pozytywna osoba nie ma pracy w takim zawodzie, a pełno jest w przedszkolach czy szkołach takich wrednych kobiet, które jakby robiły łaskę, że pracują!

      Usuń
  2. ewentualnie możesz przyjechać do Lublina, radziłybyśmy sobie razem z tymi problemami dorosłego życia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę do kompa :-) Twoja propozycja mnie rozłożyła na łopatki :-) wieszzz jak miiłooo przeczytać coś takiego? Będę miała to na uwadze :-)))) I właśnie zdałam sobie sprawę, że czaseeem fajniii ludzie są masę km ode mnie. Wydaje się naprawdę pozytywną, miłą dziewczyną, wieszz taką normalną, a nie udając kogoś kim się nie jest... Nie rezygnuj z pracy z dzieciakami, one duuużooo dają, może i są czasem wkurzające, ale jedno ich słowo, jeden uśmiech czy inny gest sprawiają, że wszystko co złe mija. Poszłaś w administracje, ale przecież istnieją jeszcze studia podyplomowe i może mały krok w kierunku pedagogicznym :-) Maszzz bardzooo zdrowo myślących rodziców, sama myśl, że możesz zawsze na nich liczyć, a ich krytyka jest konstruktywna powoduje, że idziesz na przód. Może ja też w końcu ruszę...Oby!

    OdpowiedzUsuń