czwartek, 10 września 2015

Słów kilka...

Nie jestem  kolejną trenerką personalną, nie mam kupy kasy, super warunków do ćwiczeń, w sumie nie mam niczego prócz kawałka podłogi, laptopa i gumowej piłki. Nie powiem wam nic o najlepszych butach do ćwiczeń, suplementach, które działają cuda, czy diecie. Mogę powiedzieć tylko, że pewnego dnia wzięłam sprawy w swoje ręce i  pomimo tego, że walczę dalej, mogę śmiało powiedzieć, że: DAŁAM RADĘ!. Nazywam się Justyna i jestem jedną z was.

A tak wyglądałam na początku tej długiej drogi…


4 komentarze:

  1. Tak jak obiecałam na instagramie- wróciłam i zabieram się za czytanie:D liczyłam na jakiś długi wpis, a Ty parę linijek:P ale sam fakt, że założyłaś bloga już mnie cieszy:) właśnie to, że nie masz ogromnych nakładów finansowych i wielkich możliwości tak mnie urzekło! jesteś normalną dziewczyną, a Twoja metamorfoza właśnie dlatego zachwyca. nie Chodakowska czy Lewandowska, które mogą pozwolić sobie na różne wymyślne rzeczy. Taka po prostu Ty, czyli jak każda dziewczyna:) to zdj, które dodałaś pod wpisem i obecne, które widzę są niezbitym dowodem, że można! Opisz tutaj wszystko, a ja będę chłonąć jak gąbka:D buziaki! i powodzenia, bo przecież dalej ćwiczysz:*
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha nie wiem czy potrafię się długo i treściwie rozpisywać, zobaczymy jak będzie z moją działalnością tutaj :) Póki co posiadam zapał! Gdyby każdy stosował się do wszystkiego o czym piszą i polecają kobiety znane, trenerki to albo by zbankrutował, albo dostał kuku na muniu :) Dziękuje za miłe słowa :)

      Usuń
  2. Skoro masz zapał to pisz jak to się zaczęło, ile trwa i co zrobiłaś, że wyglądasz jak inny człowiek ☺ no i pytanie z innej beczki-urodowe: co zrobiłaś z włosami? Kręcisz je tak czy to naturalne? Bo na starych zdj takie proste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj postaram się napisać notkę na bloga :) mam nadzieję, że będzie dłuższa i bardziej treściwa.

      Usuń